Uczestnicy wyruszają w kierunku swoich domów.
Trasa czwartego dnia rajdu prowadziła malowniczym szlakiem szutrowo–asfaltowym, który dał się we znaki wszystkim uczestnikom. Widoki i klimat Beskidu Niskiego wynagrodziły jednak każdy przejechany kilometr i każdy wymagający podjazd.
Po drodze rowerzyści mijali urokliwe doliny, pachnące łąki i zaciszne wioski, a także wodospad na Wisłoczku.
Zmęczenie? Jest.
Uśmiechy? Oczywiście, że są!
Do zobaczenia niebawem!









